fantasta fantasta
104
BLOG

Zbyszko Dulski 3 sierpnia 1914

fantasta fantasta Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

 

1.

Pan Zbyszko Dulski z żoną Milusią

na letni spacer właśnie wyrusza.

– Chodźmy się Zbyszku rozweselić.

– No to spacerkiem do „Bagateli”.

 

– Idziemy Wolską czy też Krupniczą?

– A może Żabią do Mickiewicza?

Taki spór toczą ciut żartobliwie,

lecz kroczą dumnie oraz nobliwie.

 

Nie trwożą duszy najlżejsze lęki –

czym się tu smucić, gdy dzień tak piękny?

Mila rozmowę zagaja z wolna:

– Jak myślisz, Zbyszku, będzie ta wojna?

 

– Przecież pan radca wczoraj tłumaczył:

te demonstracje niewiele znaczą.

Austria się nadmie, Rosja się włączy,

Serbia spasuje – na tym się skończy.

 

– Prawda! Pan rajca jeszcze dowodził,

że się na wojnę biznes nie zgodzi,

bo... koncentracja... eee... kapitału...

I tak gaworząc, doszli pomału.

 

Już Oleandry, tam teatr czeka.

Ale ulicą tłumy jak rzeka.

– My do teatru!

– Zapchana cała...

– Teatru? Panie! Teatr nie działa.

 

– Teraz tam będą kwatery dla wojska.

Teraz tam, panie, narodzi się Polska.

 

2.

– Patrz, Zbyszku, przecież to jeszcze dzieci!

Kto ich do wojska zabrać polecił?

Któż to odłączył od matek synów

I kazał chwytać się karabinu?

 

– To zapaleńcy, same smarkacze.

Lecz wkrótce będą śpiewać inaczej.

Tylko się zaczną strzały i rany,

każdy w te pędy wróci do mamy.

 

– Śmieszne mundury. Dlaczego szare?

– Polskę wyzwolą... Oni? Dasz wiarę?

– Lecz może, gdyby wielu ich zebrać...

– To i co z tego? Polska to żebrak!

 

Kto się z żebrakiem na świecie liczy?

Wrócą ci chłopcy do domów z niczym,

bo wielkiej wojny nigdy nie będzie –

rozsądni ludzie mówią tak wszędzie.

 

Trzeba się cieszyć nam autonomią,

a nie uganiać wszędzie za wojną.

Ten, kto dopuścił do tego szału...

Oj, on nie wyjdzie już z kryminału.

 

To ten z wąsami. On Polaków dzieli.

...Chodźmy, Milusiu. Teatr diabli wzięli...

fantasta
O mnie fantasta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura